Zindagi Na Milegi Dobara pl, Zindagi Na Milegi Dobara(1)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:10: *Tłumaczenie Soneri*00:00:30: Strona z najnowszymi napisami bollywood na chomiku Shabbo.00:00:50: Podziekowanie dla Javeda Akhtara za stworzenie pięknych wierszy do filmu :)00:01:43: Wyjdziesz za mnie?00:01:44: Kabir...proszę.00:01:46: Dobra.00:01:48: Wyjdziesz za mnie, proszę?00:01:51: Dlaczego to robisz?00:01:53: Bo prędzej czy póniej i tak wemiemy lub.00:01:56: Kochamy się.00:01:58: Nasze rodziny zdajš się tolerować siebie nawzajem.00:02:01: Jestem architektem, a ty projektantem wnętrz.00:02:05: Jestemy doskonali.00:02:09: Co ty na to?00:02:12: Jeste pewien?00:02:14: Natasha, zrób to szybko...00:02:16: ...bo kolano mnie boli.00:02:19: Tak!00:02:38: Wydaje się, jakby to wczoraj Natasza przyszła na ten wiat.00:02:43: A dzisiaj, jest już zaręczona.00:02:46: Kabir, nie tracę córki.00:02:49: Dostaję nowego syna.00:02:51: Jeste taki filmowy, tato.00:02:57: Harryji.00:03:00: Dwa lata temu zleciłe mi budowę twojego hotelu.00:03:04: Kto by przypuszczał, że pewnego dnia będziemy jednš wielkš rodzinš.00:03:07: W imieniu mojej rodziny, witam was wszystkich.00:03:11: Dziękuję bardzo.00:03:12: *Czy kiedykolwiek mogłe pomyleć, że będziesz moim bohaterem?*00:03:17: *Jeste wszystkim, czym chciałbym być.*00:03:21: *Mogę latać jak orzeł.*00:03:25: *Ponieważ jeste wiatrem pod moimi skrzydłami.*00:03:31: *Jeste wiatrem pod moimi skrzydłami.*00:03:42: To było piękne.00:03:49: Witam wszystkich.00:03:50: Jestem Imran.00:03:51: Kabir i ja od czasów szkolnych bylimy przyjaciółmi.00:03:53: Trzej muszkieterowie!00:03:55: To prawda, tak włanie wujek nazwał naszš trójkę.00:03:58: Trzej muszkieterowie.00:04:00: Niestety, trzeciego muszkietera...00:04:02: ...Arjuna, nie ma już wród nas.00:04:06: Nie martwcie się, on żyje. Po prostu nie ma go tu i teraz.00:04:11: W każdym razie, Natasha...00:04:12: Kabir jest jednym z najmilszych facetów na wiecie.00:04:16: Więc, jeli kiedykolwiek rozbijesz jego BMW, nie martw się tym.00:04:20: To dobry pretekst, aby dostać nowy samochód.00:04:22: Jest bardzo inteligentny.00:04:26: Więc zostaw jemu pracę domowš waszego dziecka.00:04:29: Jeste prawdziwym przyjacielem, dzięki.00:04:30: Proszę bardzo, bracie.00:04:32: On ma bardzo duże serce.00:04:35: Więc, nie zastanawiaj się nad tymi diamentami, tylko je kup.00:04:44: W zasadzie Natasha...00:04:46: Kabir jest stałym gociem.00:04:49: Więc połóż rękę na jego ręce i id z nim.00:04:53: Bo nie ważne co...00:04:55: ...ale on nigdy cię nie zawiedzie.00:04:57: Jakie to słodkie. | - Słuchajcie, słuchajcie!00:05:01: Dziękuję.00:05:02: Możesz teraz wysłać czek.00:05:05: Tanya...00:05:07: Dziękuję.00:05:09: Pozwól, że cię ostrzegę.00:05:10: Nikhil planuje wielki wieczór kawalerski.00:05:13: Już za póno.00:05:14: Jego przyjaciele ze szkoły zaplanowali kawalerskie wakacje.00:05:17: Podróż przez Hiszpanię.00:05:19: Podróż? | - Nie pytaj.00:05:22: Zawarli jaki pakt w szkole, że...00:05:24: ...każdy z nich wybierze sobie jaki sport ekstremalny.00:05:27: Poważnie? Tak jak ten program "Nieustraszeni"?00:05:30: Dokładnie!00:05:31: A pozostali dwaj będš musieli to zrobić.00:05:34: Więc, co wybrałe?00:05:36: Nie mogę powiedzieć.00:05:39: Przynajmniej nie może powiedzieć tego przy mnie.00:05:41: Widzisz...00:05:42: ...sport jaki wybierzemy będzie zaskoczeniem dla dwóch pozostałych.00:05:46: Zamknij się!00:05:47: Poważnie. | - Żartujesz sobie?00:05:49: Nie.00:05:50: I dlatego nikt z nas nie wróci cały.00:05:54: Czyj to był pomysł?00:05:56: Mój.00:05:57: Trzy tygodnie.00:05:58: Wiesz, jacy sš ci chłopcy.00:06:00: Ale nie Kabir.00:06:02: Oh proszę!00:06:03: Wszyscy faceci szalejš na wieczorze kawalerskim.00:06:07: Tak naprawdę Nikhil jeszcze mi nie powiedział, co się stało na jego wieczorze kawalerskim.00:06:14: Nie wiem.00:06:16: Słyszałem co o twoim wieczorze kawalerskim.00:06:24: Kto ci powiedział?00:06:25: Więc to prawda.00:06:27: Czy Natasha o tym wie?00:06:29: Nie stary, dlaczego miałbym jej o tym mówić?00:06:31: Proszę...nie mów jej.00:06:34: Była z Ukrainy.00:06:36: Była cholernie goršca. | - Milutko.00:06:38: Byłem totalnie nachlany.00:06:40: Dobra, słuchaj...00:06:42: Jeli Sameera się o tym dowie, to mnie zabije.00:06:45: Wiem, nie martw się.00:06:46: To była moja ostatnia noc jako kawaler. Wiesz, że nigdy już tego nie zrobię.00:06:49: Rozumiem, nie martw się o to.00:06:52: Proszę | - To się zdarza.00:06:54: Sameera!00:06:59: Sorry, nie mogłem się powstrzymać.00:07:01: Trzymaj się, człowieku. | - Do zobaczenia.00:07:05: Zaufaj mi, ta sztuczka nigdy nie zawodzi.00:07:09: To znaczy?00:07:10: Powiedz ludziom, że co o nich wiesz...00:07:15: ...a zanim się zorientujesz, już mówiš ci swoje tajemnice.00:07:18: Zamknij się!00:07:19: Nie wiedziałe o Ukraince?00:07:22: Nie, on mi powiedział.00:07:25: wietnie!00:07:29: Tak, czas to pienišdze, Simon. Jeli chcesz pieniędzy, to przestań marnować mój czas.00:07:32: Sprzedam 50.000 umów!00:07:34: 50,000 i tym razem nie schrzań!00:07:38: Ile?00:07:40: Cholera! To jest przerażajšce!00:07:42: Sprzedaj. Sprzedaj wszystko.00:07:51: Słuchaj Joe, jeli nadal mi będziesz wciskał kit...00:07:53: ...to będę musiał zamienić moje Ferrari na Ford Fiesta!00:07:58: Mamy biel, złoto i...00:08:01: ...tony szampana.00:08:02: I...00:08:04: ...centrum sztuki. | - To jest ładne.00:08:07: Nareszcie!00:08:08: Kabira!00:08:09: Przykro mi człowieku.00:08:11: Nie masz pojęcia, co się tu dzieje.00:08:13: A ty nie masz pojęcia, jakš super imprezkę przegapiłe.00:08:16: Jestem pewny, człowieku.00:08:17: Słuchaj...00:08:19: Mam problem.00:08:21: Chyba nie dam rady z tš Hiszpaniš.00:08:23: Co?00:08:24: Arjun, obiecałe!00:08:26: Wiem, ale...00:08:28: Mylałem, że ta umowa nad którš pracuję przejdzie...00:08:31: ...ale utknšłem.00:08:32: Nie mogę uwierzyć, że wpakowujesz mnie w ten kanał na mojej wycieczce kawalerskiej.00:08:36: To nie o to...00:08:37: Więc o co chodzi?00:08:39: Zdecydowalimy się razem to zrobić.00:08:43: Jeli się nie wyrobisz, to odwołam to.00:08:46: Nie bšd taki sentymentalny. To moja praca!00:08:48: Nie jestem sentymentalny.00:08:50: Już raz to odwołalimy, więc zrobimy to jeszcze raz.00:08:53: Będzie dobrze.00:08:55: Albo my trzej, albo nikt.00:09:23: Czeć.00:09:25: Czeć.00:09:26: Jak się masz?00:09:27: Dobrze.00:09:29: Dobrze wyglšdasz, ćwiczyła?00:09:32: Tak.00:09:33: I jak zwykle rano.00:09:40: Miałam zamiar do ciebie zadzwonić.00:09:42: Więc dlaczego tego nie zrobiła?00:09:45: Wychodzę za mšż.00:09:51: Jak szybko. | - Arjun, proszę!00:09:58: Wszystkiego najlepszego, Rohini.00:10:17: Arjun, to znowu ja.00:10:19: Nie rób mi tego.00:10:21: Wiem, dlaczego wymylasz te wymówki.00:10:24: Ale minęły już cztery lata od tego incydentu.00:10:26: A teraz się żenię.00:10:28: Nawet teraz, mam tylko dwóch przyjaciół.00:10:32: Jestemy trzema muszkieterami. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.00:10:41: Czy mylałe o...00:10:44: ...tym co mówilimy?00:10:46: O czym?00:10:48: O powrocie do Bombaju?00:10:52: Ammi...00:10:53: Lubię Delhi i życie na własnš rękę.00:11:03: A ta podróż do Hiszpanii...00:11:06: ...zaplanowałe jš, czy była ona przypadkiem?00:11:11: Dlaczego nie możesz po prostu powiedzieć, co naprawdę mylisz?00:11:15: wietnie.00:11:17: Czy zamierzasz spotkać się z Salmanem?00:11:20: Nie wiem.00:11:21: Imran, dlaczego mi nie ufasz?00:11:24: To nie chodzi o ciebie Ammi.00:11:26: On jest moim ojcem. | -On jest twoim ojcem?00:11:28: Czy kiedykolwiek dzwonił i próbował dowiedzieć się jak się czujesz?00:11:33: Może próbował, ale trzymała go z daleka ode mnie.00:11:37: Do niedawna nawet nie wiedział, że jest moim ojcem.00:11:41: Dobra.00:11:42: Rób, co chcesz.00:11:43: Ale proszę, pamiętaj.00:11:46: Faisal był twoim jedynym ojcem.00:11:54: Czeć. | - Czeć.00:11:57: Widzę Cię.00:11:58: Tęsknię za tobš, kochanie.00:12:00: Teraz widzimy się codziennie.00:12:03: Jadę tylko na trzy tygodnie, Natasha.00:12:14: Co będę robiła sama w Londynie?00:12:17: Chodziła po sklepach.00:12:19: A za trzy tygodnie wrócę do Londynu i będę nosił za ciebie torby z zakupami.00:12:23: Bardzo zabawne. | - Wiem.00:13:16: *NIE PRZEŻYJESZ ŻYCIA DWA RAZY.*00:16:08: Nie widzę w tym planie Madrytu. | - Bo go nie ma.00:16:10: Jedziemy do Hiszpanii, ale nie zobaczymy stolicy?00:16:12: Nie mamy wystarczajšco dużo czasu.00:16:14: Nie możemy zmienić teraz planu. | - Mylę, że powinnimy go zmienić.00:16:17: Popatrz, kto przyszedł!00:16:19: Czeć! Jak tam twój lot? | - Czeć.00:16:22: Cóż...00:16:23: ..przeleciał.00:16:25: mieszne!00:16:35: Miło cię widzieć. | - Ciebie też.00:16:37: Przykro mi z powodu Abu.00:16:39: Dostałem twój e-mail.00:16:42: Jak się ma Ammi? | - W porzšdku.00:16:44: Nie jest łatwo przez to przejć.00:16:48: Jak się trzymasz?00:16:49: Dobrze.00:16:50: Praktycznie, niele.00:16:51: Mam nowe mieszkanie, trzy sypialnie, dużo przestrzeni.00:16:54: Miło.00:16:55: Nie mogę uwierzyć, że jestemy razem.00:16:58: Tak. | - Wreszcie!00:17:00: Usišdziemy?00:17:02: Tak, tu jest plan.00:17:04: Po pierwsze pojedziemy do Costa Brava, które jest moim wyborem.00:17:09: A potem pojedziemy do Sewilli, jak chciał Arjun.00:17:11: A potem pojedziemy do...00:17:12: ...Pampalona które wybrałe ty.00:17:14: Jutro rano wyjeżdżamy do Costa Brava.00:17:23: Co ta...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]