Zen a wegetarianizm (wywiad), Dieta, Terapie, Wegeterianizm
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Katowicka Grupa ZEN
Wywiad z Mistrzem Zen Wu Bong SSN - "Zen a wegetarianizm"
Autor: Administrator
15.03.2007.
Pytaj±cy:Jak w ¶wietle nauk buddyzmu Zen przedstawia siê kwestia wegetarianizmu?
WBSSN:Tak jak ja rozumiem, Budda nie mówił nigdy o wegetariani¼mie. Sam Budda jadł miêso. W
tamtych czasach mnisi ¿ebrali i jadali wszystko, cokolwiek otrzymali w ofierze od innych. Według tradycji
buddyjskiej Budda umarł po zjedzeniu zepsutego miêsa, kawałka wieprzowiny. W buddy¼mie
podstawowym, najwa¿niejszym wskazaniem jest, by nie zabijaæ. "Nie zabijaæ" ma bardzo szerokie
znaczenie. Znaczy: nie zabijaæ czasu i nie zabijaæ przestrzeni, czyli nie niszczyæ czegokolwiek, co istnieje.
Zgodnie z tradycj± odnosi siê to do istot ¿yj±cych, czuj±cych i dla wielu buddystów naturaln±
konsekwencj± tego wskazania jest nie je¶æ miêsa.
Pyt:Czy mógłby¶ rozwin±æ ten w±tek niezabijania przestrzeni i czasu?
WBSSN: Z filozoficznego punktu widzenia wszech¶wiat składa siê z przestrzeni i czasu. Przestrzeñ i czas
schodz± siê razem, pojawia siê moment. Z momentu tworzy siê cały ¶wiat. Wszystko dzieje siê z tego
powodu. W tym sensie wskazanie niezabijania znaczy tak¿e, by siê obudziæ w tym momencie.
Tak wiêc w buddy¼mie wskazanie to ma tak szczególne znaczenie, poniewa¿ mieszcz± siê w nim
wszystkie inne wskazania.
Pyt:A jaki jest zwi±zek tego wskazania z reinkarnacj±?
WBSSN:Z reinkarnacj±? A co to jest reinkarnacja?
Pyt:Jest to teoria, według której wszystko siê odradza w nowych formach ¿ycia.
WBSSN:To cały czas siê dzieje, cały czas siê odradzasz, cały czas jest zmiana. Fakt, ¿e wci±¿ siê
odradzasz znaczy tak¿e, ¿e wci±¿ umierasz. To jest naturalny proces. Nie ma bezpo¶redniego zwi±zku
pomiêdzy reinkarnacj± a wskazaniem, o którym mowa. Tworzy siê on dopiero wtedy, kiedy siê mówi o
karmie. Karma znaczy - przyczyna i skutek, czyli cokolwiek zrobisz teraz jest ju¿ konsekwencj± pewnych
działañ poprzednich, a tak¿e staje siê przyczyn±, czy gruntem, dla innych konsekwencji, które przyjd± w
przyszło¶ci. Równie¿ zabijanie niesie z sob± pewne konsekwencje.
Pyt: Dae Soen Sa Nim (Mistrz Zen Seung Sahn) mówi czasami o tym, ¿e jedn± z przyczyn wielkiego
cierpienia na ¶wiecie jest dominacja zwierzêcej karmy agresji w ¿yciu ludzi, wynikaj±ca z faktu zabijania
przez nich zwierz±t.
WBSSN: Ktokolwiek zabija, zabijaj±c traci szacunek dla ¿ycia. Straciæ szacunek dla ¿ycia to nie jest umysł
Kreator PDF
Utworzono 16 October, 2008, 11:49
Katowicka Grupa ZEN
zwierzêcy, to jest gorzej ni¿ umysł zwierzêcy. Zwierzêta zabijaj± na ogół wtedy, kiedy potrzebuj±, kiedy
s± głodne, a człowiek zabija dla przyjemno¶ci. Jest to du¿o gorsze ni¿ umysł zwierzêcy.
Pyt:Istnieje jeszcze inny aspekt prawa karmy, jasny i oczywisty nawet dla osób nie zwi±zanych zbyt
mocno z buddyzmem. Zabijaj±c zwierzêta, zabijamy w pewien sposób samych siebie, zabijamy po prostu
to, czym sami kiedy¶ byli¶my, b±d¼ to, czym bêdziemy. Zabijamy swoich braci, istoty, które mog± byæ
nami czy osobami nam bliskimi, kiedy¶ w przyszło¶ci.
WBSSN:Tak, by to rozumieæ, nie trzeba nawet odwoływaæ siê do reinkarnacji, czy jakichkolwiek innych
teorii metafizycznych. Je¶li tylko ktokolwiek rozs±dny rozejrzy siê wokół, zobaczy, ¿e wszystkie istoty s±
w jaki¶ sposób zwi±zane ze sob±. Mówi siê ostatnio du¿o o systemach ekologicznych, w których istnienie
ka¿dego elementu jest niezbêdne. A wiêc zabijaj±c zwierzêta, nawet podchodz±c do tego z naukowego
punktu widzenia, niszczymy pewne zwi±zki ekologiczne i to niesie ze sob± konsekwencje, bardzo
powa¿ne i dla człowieka.
Pyt:¦wiat, w którym ¿yjemy, który widzimy, jest daleki od ideału, jest w nim bardzo du¿o cierpienia,
przemocy, destrukcji. Co my mo¿emy zrobiæ, by to zmieniæ, co mo¿e zrobiæ ka¿dy z nas? W Polsce
istnieje do¶æ powszechne przekonanie, bêd±ce w pewnym sensie spu¶cizn± po czasach komunizmu, ¿e
jednostka nie mo¿e zmieniæ ¶wiata, ¿e jeste¶my bezsilni wobec tego ogromu cierpienia.
WBSSN:Co to znaczy ¶wiat? ¦wiat siê składa z wielu jednostek, tak wiêc tylko jednostka mo¿e zmieniæ
¶wiat. Jednostka i jednostka, i jednostka, i jednostka, i jednostka i w ten sposób siê zmienia ¶wiat.
Pyt:Czêsto ludzie stawiaj±cy sobie za cel zmienianie ¶wiata, maj± pewne problemy z otoczeniem.
Wybieraj±c inny sposób my¶lenia, sposób ¿ycia, czy inny sposób od¿ywiania, maj± problemy z rodzicami
czy z przyjaciółmi, którzy takich zmian nie akceptuj±. Co mo¿na im doradziæ?
WBSSN:Dzieje siê tak z powodu przywi±zania do swoich pomysłów. Z tego przywi±zania wynikaj±
konflikty z rodzicami, ze społeczeñstwem, z przyjaciółmi, ze wszystkimi. Wielu ludzi ma ¿yłkê, nazwijmy
to - misyjn±. To znaczy, koniecznie chc± przekonaæ innych ¿eby postêpowali tak, jak oni sami. Ka¿dy
musi robiæ tak, jak ja. Kto¶, kto nie robi tak jak ja jest niedobry, postêpuje niesłusznie, itd. To bardzo
utrudnia komunikacjê. Mo¿na wyczuæ, ¿e kto¶ ma tak± opiniê, nawet je¶li jej nie wyra¿a, a wtedy
komunikacja nie jest ju¿ dobra. Moja rada jest nastêpuj±ca - je¶li wierzysz w co¶, tylko na sto procent id¼
w to, nie trzymaj ¿adnej opinii, ¿adnego -izmu w umy¶le. My¶lê równie¿, ¿e trzeba byæ cierpliwym wobec
wszystkich naokoło. Zamiast przekonywaæ słowami, nale¿y przekonaæ własnym przykładem.
Pyt:Czy mógłby¶ wesprzeæ to przykładem ze swojego ¿ycia?
WBSSN:Mogłaby nim byæ relacja z moimi rodzicami, którzy byli bardzo przeciwni mojej praktyce. W
pewnym momencie swojego ¿ycia zacz±łem praktykowaæ Zen, spotkałem swego nauczyciela,
przeprowadziłem siê z nim razem do mieszkania, tam stworzyli¶my o¶rodek itd. Od samego pocz±tku
rodzice nie akceptowali tych zmian, co nie wynikało z ich złej woli, lecz ze strachu. Patrz±c na to z
perspektywy czasu my¶lê, ¿e słusznie robiłem nie staraj±c siê przekonywaæ ich do mojego sposobu
my¶lenia i ¿ycia. Kiedy próbowali o¶mieszaæ to, co robiłem, ¶miałem siê razem z nimi. Mój ojciec robił
głupie ¿arty, np. Budda? - tam w ogrodzie. OK, ¶miałem siê razem z nimi, ale cały czas du¿o pomagałem
im w tym okresie i bardzo szybko moi rodzice polubili Zen. Po jakim¶ czasie moja mama przyjêła piêæ
Kreator PDF
Utworzono 16 October, 2008, 11:49
Katowicka Grupa ZEN
wskazañ, przez co formalnie stała siê buddystk±, praktykowała i była członkiem naszego o¶rodka. Mój
ojciec nigdy nie przyj±ł wskazañ, ale te¿ zainteresował siê medytacj±. Nauczyłem go pewnej specjalnej
medytacji, z czego był bardzo zadowolony. Wracaj±c do tematu wegetarianizmu, w ubiegłym roku w
jednym z europejskich o¶rodków Zen spotkałem grupê dosyæ bojowych wegetarian, bardzo mocno
nastawionych. Ludzie naokoło maj± z nimi problem. Lepiej, ¿eby mocno praktykowali wegetarianizm,
trzymali buzie zamkniête a umysł otwarty w stosunku do ludzi, którzy jeszcze nie dojrzeli do tego.
Dziêkujê bardzo za rozmowê.
Kreator PDF
Utworzono 16 October, 2008, 11:49
[ Pobierz całość w formacie PDF ]